Naucz psa sikać na matę. Maty do sikania to częste rozwiązanie, jakie stosują właściciele psów mieszkający w mieście. Nauczenie psa, że to właśnie na niej powinien się załatwiać nie jest trudne. Jeśli zobaczysz, że pies daję wskazówki i zaraz odda mocz – przenieść go szybko na mate. Następnie pochwal go i nagradzaj
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:49 Może jak piesek nasiusia w innym miejscu to przenoś go na tę matę? Delikatnie "spryskaj" matę jego siusiami, aby poczuł zapach masz dużo tych mat ? Jak tak to porozkładaj je po pokoju i on nasika na nia pochwal go . Na następny dzień niech będzie mniej i jeśli znów nasika na mate znów go pochwal . Na nastepny dzień zostaw mniej mat i on też tam nasika pochwal go i na następny dzień zostaw jedną : ) On tam powinnien nasikać . blocked odpowiedział(a) o 20:57 1. Najpierw naucz go na wez niepotrzebną szmatkęb. zamocz ją troszeczkę wodąc. poszukaj stalego miejsca na szmatkęd. pokaz psu 'to miejsce"e. jak bedzie gdzies indziej siusiał szybkko wetrzyj jego "siczki" tą szmatkąf. z każdym razem jak zauwazysz że mu sie chce zanoś go tam do szmatki..(bedzie sie uczyl ze tam ma siusiać, moj pies byl tak uczony)POWODZENIA!-------------------------------------------------------------Pomóżcie co oznacza coś doniosłego?odpowiedzcie w tym linku [LINK] blocked odpowiedział(a) o 21:10 Najłatwiejszym sposobem, jest pilnowanie psa. w momencie w którym zaczyna się "kręcić" poszukując miejsca na załatwienie swoich potrzeb zanieść go na ową matę i pilnować by z niej nie zszedł chyba że się sposobem, jest przenoszenie psich odchodów [ stolca ] na matę, jeśli zrobi gdzie się to również moczu. niektóre maty, podobne są do jkaby to ująć pieluchy dziecka. wystarczy że położysz matę [ miękką warstwą na mocz ] a on w nią wsiąknie, potem odłóż matę na miejsce w którym pies ma robić, a podłogę dokładnie umyjPodłogę, gdzie pies narobi należy od razu dokładnie umyć, by nie wabił psa zapach odchodów w tamto miejsce. Oczywiście za każde załatwienie się na wyznaczone miejsce dajemy nagrodę i chwalimy słownie. Jeśli kupiłaś krople firmy 'Trixi' nie dziwie się bo to najgorsza firma. Kup lepszej - zapytaj się sprzedawcy. Za każde załatwienie się na macie pochwal go i daj smakołyka blocked odpowiedział(a) o 10:21 Jak pies zaczyna sikać to przenoś go na matę. Potem sam się nauczy i będzie szedł na matę. U mnie bo kilku dniach Kaja zaczęła sama chodzić na matę i sie nauczyła, a jak nie sikała na matę to ją przenosiłam ;) I jest git ;] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Oto pięć sposobów, które możesz wypróbować: Reklama Pozytywne wzmocnienie: nagradzaj psa za sikanie na matę, używając pozytywnego wzmocnienia. Za każdym razem, gdy pies siknie na macie, natychmiast pochwal go i daj mu smakołyk lub inny ulubiony przysmak.
[quote name='Aysel']No to się odezwę. ;) Ja mam jako takie 'doświadczenie' z różnymi egzemplarzami swoich psów. Jakoś tak mi się trafiło, że mam i psa ze skłonnością do agresji wobec innych psów i psiaka totalnie zeschizowanego, jednak bojaźliwego - za to odważnego w grupie i psa (a dla sprecyzowania sukę) która w niewyjaśnionych dla mnie okolicznościach jest taką dziwną, bardzo zsocjalizowaną dominą, że potrafi być niemiła jedynie dla psów (nie wiem czy w ten sposób flirtuje czy co hahah ;)). Mam też psa który od małego był przyzwyczajany że ma być szczekaczem podwórkowym i gdy w końcu wzięłam się za jego wychowanie sprawiał ogromne problemy bo szczekał na wszystkich naokoło. Nie dało się go też puścić luzem - momentalnie łapał trop zwierzyny, bardzo silny ma instynkt łowiecki, choć jest mieszańcem. Utrudnieniem jest fakt, że pies nie jest już młody. Przez 4 miesiące wychowywałam tez i socjalizowałam szczeniaka mojej suki. Od zera tak na prawdę. Efekt jest taki, że pies w wieku 3,5 miesiąca biegał w klasie BABY wśród owczarków kaukaskich i bernardynów bez żadnych negatywnych reakcji, na ringu zachowywał się jak w domu - zero stresu, skoncentrowany - ludzie kręcili filmiki, bo byli w szoku, że mały szczeniak zachowuje się jak dorosly ułożony pies. W tym momencie jest dorosły i właścicielka twierdzi (a przynajmniej tak mówi ;)), że to pies o najlepszym charakterze i wychowaniu jakiego ma w swojej hodowli. A hodowlę ma sporą (bałam się o to jak się zaaklimatyzuje - bezproblemowo). I teraz co muszę powiedzieć (szykuje się długi monolog :D, ale może warto poczytać). Owszem, szkoliłam go - uczyłam czystości, podstawowych komend, ale nieporównywalnie więcej w jego wychowaniu dała obecność innych psów. A mogła przecież wpłynąć tez negatywnie, bo psy mam różne, skrajne w wielu kwestiach. Moje szkolenie dało dużo, ale dużo więcej dała nauka od malucha zachowań od innych psów. Dlatego zgodzę się - dobrze jest najpierw wychować jednego psa, a następnie gdy ten podrosnie - wziąć drugiego szczeniaka. Dobrze dla laika, dla kogoś kto pierwszy raz ma psa. Ale z drugiej strony nie zawsze jest tak ładnie i kolorowo, że psy się zaakceptują. Autorka tematu jak zrozumiałam miała już wcześniej psa/psy, wie jak wygląda ich wychowanie i byłaby w stanie zająć się obojgiem tak samo. Czy się da? Przy odpowiednich chęciach - pewnie, że tak. Wbrew pozorom da się szkolić równocześnie dwa psy. Teraz po moich psach zauważam, że większości zachowań nauczyły się nie w pojedynczych sesjach szkoleniowych (pojedynczo każdy pies) a właśnie w sesjach kiedy zabierałam je na łąkę, do lasu czy nad jezioro i obydwie ćwiczyły naraz. Nie wiem czy takie są jakieś moje jednostkowe spostrzeżenia, bo specem od szkoleń i wychowania nie jestem. Zauważyłam, że gdy jedna czegoś nie potrafiła - podpatrywała u drugiej. Mam psa z uszkodzonym mózgiem i móżdżkiem. Ona nie do końca wszystko szybko kojarzy, znacznie wolniej się uczy. Natomiast jeśli nauka przebiega z jej towarzyszką - łapie pewne kwestie znacznie szybciej. Uzupełniają się. Nie wiem czy to jest jakaś dodatkowa motywacja, trudno to wyjaśnić. Zresztą historia z moimi chiłkami też była taka, że na początku kupiłam suczkę nakolankową, która była bardzo bojaźliwa (najniżej w stadzie u hodowcy). Miała dodatkowo problemy zdrowotne. W pewnym momencie zachowywała się jak kot - upodabniała się do niego, bo tylko jego się nie 'obawiała'. Zamknęła się, inaczej nie da sie tego opisać. Oczywiscie była stale szkolona, trenowana, socjalizowana. Największym problemem była jej nieśmiałość i bojaźliwość którą nie za bardzo dało się 'przeskoczyć' (do dziś nie do końca to wyeliminowałyśmy). Zaryzykowałam biorąc kolejną sukę, 6 mczną, gdy Desi (ta pierwsza) miała niespełna rok. Czyli przez pewien moment miałam dwa psy z 'problemami'. Jedna miała braki w podstawowych komendach i nie garnęła się do nauki, za to ogólnie rzecz biorąc była zsocjalizowana z innymi psami, druga nadal była jednak bojaźliwa i bardzo trudna w socjalizacji, ale umiała wiele komend. Połączenie ich obu w szkoleniu w mojej opinii okazało się być słuszne. Dlaczego? Bo podpatrywały u siebie pewne zachowania. Desi po pewnym czasie stała się jednak odważniejsza, co prawda na początku tylko w 'grupie' znanych jej psów ale jest juz znacznie lepiej niż było. Nadal nad nią pracujemy, mimo, że ma już 4,5 roku... I nie wynika to z tego, że 'źle' się nią zajmujemy, tylko z jej charakteru, który nie jest latwy. Dodatkowy pies okazał się tu nie przeszkodą, a pomocą - minimalną, a jednak. Dlatego ja sądzę, że wszystko zależy od tego, czy psy będą ze sobą w jakiś sposób współpracować, także w trakcie szkolenia. U mnie się jakoś 'zgrały' i wyszło znacznie lepiej niż gdy Desi była sama. Obecność drugiej suki Eniji, jej przeciwieństwa, znacznie ułatwiła mi z nią pracę. Mimo, że obie przecież tej pracy wymagały. Jeśli jest czas i chęci to się da. Ludzie w hodowlach niekiedy mają 3 kilkumiesięczne szczeniaki naraz, pracują zawodowo i dają radę - ich psy są zsocjalizowane i może nie nadają się do startu w obedience, ale podstawowe komendy i posłuszeństwo mają opanowane. Inna sprawa, że dla niektórych ludzi wystarczą właśnie podstawowe komendy i posłuszeństwo u ich psa, nie muszą sportowo ich trenować ;) To też trzeba zrozumiec i zaakceptować. Masa ludzi sama trenuje własne psy. Pewnie, że lepiej pójść do trenera. Kłopot w tym, że często trenerzy wpadają w jakiś dziwny schemat, starają się każdego psa szkolić tymi samymi, jedynie słusznymi metodami, nie uwzględniając jego potrzeb osobniczych. I takie szkolenie potrafi narobić niestety często więcej złego niż dobrego. Przynajmniej takie jest moje wrażenie.[/QUOTE] Dalej nie rozumiem [U][B]po co[/B][/U] brać na raz dwa SZCZENIAKI w TYM SAMYM wieku. Dla mnie to proszenie się o kłopoty. Co z tego, że np Ty dałas rade (choć Twoja sytuacja jest inna, nie miałas od samego początku na raz dwóch szczeniąt do ogarnięcia), ja znam 3 takie przypadki i nie mogę powiedzieć, żeby rzeczywiście się w jakis sposób "opłaciło" wzięcie dwóch szczeniąt na raz. Nie rozumiem jaki jest sens dorzucania sobie "problemu" w postaci drugiego szczeniaka jeśli spokojnie można odchować najpierw jednego a potem spełnić marzenie o drugim. I w wychowywaniu tego drugiego ten pierwszy może bardzo pomóc. No ale to jestem JA- i JA bym dwóch szczeniąt nie brała mimo że mam doświadczenie w kwestiach wychowania. No ale może po prostu wynika to z tego, że nie dostosowuję całego życia pod psa i często wolę spędzić czas w inny sposób niż na spacerze w błocie z psem ;) jeśli ktoś jest w stanie psu poświęcić odpowiednią ilość czasu mimo swojej nieobecności 50 godzin w tygodniu to pewnie patrzy na to inaczej Zgłoś. an27 Re: Sikanie na stojąco 02.01.08, 18:43. Mój Synek 3,5 roku od niedawna sika na stojąco. Kupiliśmy mu. podstawkę do muszli by było mu wygodniej, ale absolutnie go nie. zmuszaliśmy. Zaciekawiony tym że na stojąco robi pianę z wody uznał. jeszcze, że przypomina mu to fontannę i sika z powodzeniem, ale jak.

Jedną z zasad savoir-vivre’u jest nieobsikiwanie czyjegoś domu. Dodajmy jednak, że chodzi o psi savoir-vivre! Nie ma nic gorszego niż żółte plamy na podłodze i przykry zapach wydobywający się spod mebli. A dopiero co kupiliśmy nową wykładzinę! Nie traćcie jednak wszelkiej nadziei – pies, jak to pies, trochę po psoci, ale w końcu wszystkiego się nauczy. Dowiedz się jak oduczyć psa sikania w domu. Jeżeli dopiero przymierzasz się do przygarnięcia szczeniaczka, to musisz zadawać sobie świadomość z kilku spraw. Po pierwsze, takie psie dziecko nie jest w stanie przez długi czas utrzymywać moczu. Trzeba więc do takiego malucha podchodzić ze zrozumieniem! Nie jest jednak tak, że nie da się przewidzieć tego, kiedy szczeniaczek będzie chciał sikać. Da się określić sytuacje, w których szansa na załatwianie potrzeb fizjologicznych będzie wysoka. Są to tak kluczowe momenty w życiu małego pieska jak drzemka, jedzenie i intensywna zabawa. Można więc przygotować się na to, co nieuniknione. Warto też pamiętać o tym, że im mniejsza rasa psów, tym szybsza przemiana materii i szybsze procesy trawienne. Szczeniak z rasy takiej jak chihuahua będzie więc sikać częściej, niż szczeniak owczarka niemieckiego. Jeżeli chcesz, żeby taki szczeniaczek nie sikał w domu, musisz więc bardzo często wynosić go na dwór. Wiesz już, kiedy będzie się mu chciało, więc jesteś w stanie wyprzedzić fakty! W pierwszych etapach nauki czystości z pewnością przydadzą się maty higieniczne. Dla psów mniejszych ras można wypróbować nowe rozwiązania, takie jak toaleta, czy kuweta dla psa. Jak nauczyć psa sikać na zewnątrz? Z nauką sikania na dworze, jest jak z nauką czegokolwiek – trzeba na to poświęcić wiele czasu, a im więcej powtórzeń się wykona, tym większa szansa na przyswojenie nowej wiedzy, lub opanowanie nowej umiejętności. Jak to w dobrym procesie nauczania bywa, odpowiedzialność za końcowy efekt spoczywa na obu jego stronach – w tym na nauczycielu, czyli na Tobie. Obserwuj swojego psa, ucz się jego zachowań – dzięki temu przewidywanie potrzeb pupila będzie dużo łatwiejsze. Przykładowo: jeżeli szczeniak chodzi po domu i węszy, to istnieje prawdopodobieństwo, że szuka odpowiedniego miejsca, w którym mógłby się załatwić. To znak, że powinno się go wynieść na zewnątrz. Każde dobre zachowanie nagradzaj, utrwalając tym samym w zwierzęciu wzorzec odpowiedniego sposobu postępowania. Dotyczy to przede wszystkim sygnałów, jakie pies daje, by powiadomić o swoich potrzebach (np. podchodzenie do drzwi, gdy musi się załatwić). Pies sika w domu – nauka, nie karcenie Bardzo często można się spotkać z różnymi „poradami”, dotyczącymi wychowania psa do życia w czystości. Gdy do Ciebie docierają, zastanów się, czy nie są przypadkiem zbyt nieludzkie? Nie słuchaj nikogo, kto każe Ci wkładać głowę psa w kałużę moczu, gdy ten załatwi się w domu. Jedyne co w ten sposób wskórasz, to zniechęcisz do siebie szczeniaka. Pamiętaj też, że pies to nie robot. Nie ma żadnych tabeli wskazujących kiedy dokładnie i ile razy dziennie załatwia się psiak danej rasy. Pamiętaj: szczeniak to Twój przyjaciel – nikt go tak nie zna i nie kocha jak Ty! Podsumowanie: Jak oduczyć psa sikania w domu? Obserwuj szczeniaka Gdy wykazuje „dziwną” aktywność w postaci poszukiwania i obwąchiwania – uznaj to za znak, że chce się załatwić i wyprowadź go z domu. Naucz go sygnalizować swoje potrzeby Jeśli szczeniak jest już większy możesz spróbować nauczyć go pokazywania, że chce wyjść. Możesz to zrobić za pomocą sztuczki „Daj głos” lub przy użyciu dzwonka. Nagradzaj każde dobre zachowanie Wystarczy entuzjastycznie powiedzieć pochwałę po każdym sukcesie. W ten sposób utrwalisz pozytywne nawyki u swojego pupila, a z czasem zrozumie on, czego od niego wymagasz. Wszystko dla szczeniaka kupisz w sklepie zoologicznym KrakVet!

Jak nauczyć szczeniaka sikać na matę? Behawiorysta podpowiada Pierwsze wspólne chwile to wielka radość i ekscytacja, w których możesz zapomnieć o kwestiach praktycznych. Nauka czystości szczeniaka to jedno z tych zadań, do którego warto się przygotować jeszcze przed przywiezieniem malucha do nowego domu.

Zazwyczaj jednym z pierwszych problemów, z jakimi muszą się zmierzyć świeżo upieczeni właściciele jest to, że szczeniak sika w domu. Dlaczego tak się dzieje? Jakie błędy (zazwyczaj nieświadomie!) popełniamy najczęściej? I co najistotniejsze – jak przeprowadzić trening czystości psa, aby ten szybko nabył „praktycznych umiejętności” załatwiania potrzeb fizjologicznych na zewnątrz? Sprawdź! Dlaczego pies sika w domu? Zanim udzielimy Ci odpowiedzi na pytanie o to, jak oduczyć szczeniaka sikania w domu, musisz zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Wskażemy też najczęstsze błędy w tym zakresie, abyś nie musiał ich popełniać! Młody pies sika w domu, bo: zwyczajnie nie jest jeszcze nauczony, że „wypada” swoje potrzeby załatwiać na zewnątrz, być może zbyt rzadko z nim wychodzisz – szczenięta wypróżniają się dużo częściej niż dorosłe psy (o czym za chwilę szerzej), popełniłeś już pewne błędy wychowawcze, które teraz skutkują takim zachowaniem (o tym także szerzej poniżej), być może jest chory – młode psiaki często sikają w domu, zanim nauczą się sygnalizować potrzebę wyjścia i wypróżniać na zewnątrz, ale powodem oddawania moczu równie dobrze może być choroba lub silny stres. Szczeniak nie sika w domu, np. na Twój ulubiony dywan, po to, aby zrobić Ci na złość. Choć wielka kałuża moczu, którą zastajesz po powrocie z pracy na podłodze, nie nastraja pozytywnie, wykaż się odrobiną zrozumienia dla swojego młodego podopiecznego. I zamiast irytować się, czy co gorsza, denerwować na psa, uzbrój się w potrzebną wiedzę i umiejętności, by takim sytuacjom skutecznie przeciwdziałać. Po pierwsze, nie możesz oczekiwać od szczeniaka, że „sam z siebie” nauczy się, że siku dozwolone jest tylko na zewnątrz, w specjalnie wyznaczonym do tego miejscu. Musisz go tego nauczyć, co będzie wymagało od Ciebie pewnej dozy cierpliwości i konsekwencji. Ale jest też dobra wiadomość – jeżeli nauka czystości będzie prowadzona we właściwy sposób, naprawdę nie potrwa długo! Po drugie, musisz mieć świadomość tego, że młody piesek wypróżnia się często. Jak często? Zwyczajowo po każdej drzemce, jedzeniu i zabawie (szczególnie tej wyjątkowo ekscytującej). Jeśli chcesz, aby psiak załatwiał swoje potrzeby przede wszystkim na zewnątrz, musisz spędzać z nim większość czasu – lub ktokolwiek z domowników musi być obecny, by maluch nie pozostawał sam w domu. Musisz też bacznie obserwować. Maluchom zdarza się posikiwać „bez ostrzeżenia”, ale zazwyczaj dają wyraźny sygnał, kręcąc się, węsząc i chodząc niespokojnie – to ten moment, gdy już musisz biec z pupilem na podwórko! Po trzecie wspomniane błędy wychowawcze, czyli jakie? Karcisz psa za każdym razem, gdy nasiusia w domu i coraz mocniej się frustrujesz, bo nie ma efektów? Pewnie, że ich nie będzie! Jeśli „nie przyłapiesz psa na gorącym uczynku”, czyli dokładnie w tej chwili, w której oddaje mocz, nie skojarzy on Twojego krzyku czy grożenia palcem z faktem nasikania na dywan – nawet jeśli zaprowadzisz go w to miejsce i – zgodnie ze „starymi dobrymi radami” – np. włożysz mu pyszczek w kałużę. Ale, ale… czy to znaczy, że mamy „polować” na psa, aby ukarać go we właściwym momencie? NIE! Gdy przyłapiesz psa w chwili siusiania, nie karć go, bo możesz tym samym wprowadzić błędny przekaz. Jaki? Pies nie skojarzy, że sikanie w domu jest złe, ale że… siusianie przy Tobie jest złe! Wszystko to może spowodować, że szczenię nawet w trakcie spaceru na zewnątrz nie wypróżni się w Twojej obecności, zrobi to natomiast zaraz po powrocie do domu, np. chowając się za kanapą. Stosowanie jakichkolwiek metod awersyjnych jest złe i nie przynosi rezultatów lub przynosi efekty pozorne i krótkotrwałe, bo pies się boi. Pamiętaj, że karcąc psa w jakikolwiek sposób, zaburzasz Wasze wzajemne relacje i niszczysz zaufanie, jakim obdarzył Cię maluch, gdy przybył do Twojego domu. Miej ponadto świadomość, że podstawową wadą karcenia jest to, iż nie niesie ono za sobą informacji o tym, jak należy postępować właściwie (więcej o wadach karcenia tutaj). Warto jeszcze wspomnieć o kwestiach zdrowotnych. Jeśli szczenię, pomimo właściwie prowadzonej nauki czystości, wciąż sika w domu lub już załatwiało swoje potrzeby na zewnątrz i nagle ponownie zaczęło robić to w czterech ścianach, skonsultuj się z weterynarzem, bo możliwe, że cierpi na jakieś dolegliwości układu moczowego. Inną prawdopodobną przyczyną jest jakieś stresujące wydarzenie, którego doświadczyło – w tej sytuacji pomocna może okazać się konsultacja z behawiorystą zwierzęcym. Inne równie często popełniane błędy ©Shutterstock Błąd 1 - karcenie Pokrótce omówione karcenie jest chyba jednym z najczęściej popełnianych błędów i zbrodni przeciwko „pieskości”, ale to nie jedyne, co oddala Cię od sukcesu, jakim jest wypracowanie czystości u psiaka. Błąd 2 - tłumaczenie Równie nieskuteczne jest „tłumaczenie” psu, że źle zrobił. Wiele osób, nie chcąc krzyczeć na psa czy bić go, ale jednocześnie odczuwając silną potrzebę jakiegoś zareagowania na temat, zabiera go w miejsce „przestępstwa” i spokojnie tłumaczy, że tak nie wolno robić. Takie działania mogą wręcz wzmocnić niepożądane zachowanie psa, który szybko skojarzy, że czynność ta przysparza mu tak upragnionej uwagi właściciela. Błąd 3 - stosowanie kwarantanny Kolejna kwestia to dość kontrowersyjna obecnie kwarantanna szczeniaka. Wielu lekarzy weterynarii zaleca po dziś dzień, by maluch przez pierwsze tygodnie, zanim nie nabierze odporności poszczepiennej, najlepiej w ogóle nie wychodził z domu. Sam cel takiego działania jest szczytny, bo związany z próbą ochrony psiaka przed ewentualnymi komplikacjami zdrowotnymi, jakie mogą nastąpić w wyniku kontaktu z chorobotwórczymi drobnoustrojami. Niestety wiąże się to z tym, że szczeniak siłą rzeczy musi załatwiać swoje potrzeby w domu (pomijając już równie istotny fakt, że właśnie wtedy tracony bezpowrotnie jest najlepszy czas na socjalizację malucha…). Oczywiście o zdrowie malucha trzeba dbać, ale nie oznacza to, że musi być zamknięty w domu. Wystarczy wybierać właściwe, czyste miejsca na zewnątrz i po powrocie do domu czyścić łapki. Wielu właścicieli wybiera jednak pierwszą opcję, stosując różnego rodzaju maty i podkłady dla szczeniąt. Czy to dobry wybór? Błąd 4 - długotrwałe stosowanie mat Nie. Psy szybko generalizują (skoro może sikać w domu, to będzie sikał w domu – nie ważne czy na matę, panele, czy na dywan…) i wyrabiają sobie preferencje co do podłoża. Innymi słowy, pies nauczony sikania na matę lub do psiej kuwety, może mieć problem z późniejszą nauką oddawania moczu na ziemię i trawę – cały proces będzie frustrujący, żmudny i długotrwały. Pamiętaj, że o wiele łatwiej nauczyć nowego zachowania, niż oduczyć już mocno zakorzenionego. Aby zwrócić honor matom i podkładom, warto dodać jeszcze kilka słów na ich temat, bo to nie tak, że są złem wcielonym. W wielu sytuacjach mogą okazać się bardzo pomocne, np. w przypadku, gdy pies jest chory, po zabiegach i operacjach, kiedy rzeczywiście nie może wychodzić na zewnątrz. Nauka sikania na matę jest na pewno lepszym rozwiązaniem, niż pozwalanie na wypróżnianie w całym domu, w dowolnych miejscach. Kiedy jednak pies wydobrzeje, prawdopodobnie konieczna będzie ponowna nauka czystości. Co istotne, nie jest dobrym pomysłem rozkładanie wielu mat w całym domu, w każdym pomieszczeniu. Jeśli już zajdzie konieczność nauki wypróżniania na matę, najlepiej obrać jedno konkretne miejsce do tego celu. Pamiętaj natomiast, że w przypadku szczenięcia takiej konieczności nie ma – zamiast przyzwyczajać go do maty, po prostu często z nim wychodź. Jak nauczyć szczeniaka czystości? Shutterstock Wiesz już, jak NIE postępować, gdy pies sika w domu. Teraz pora na praktyczne wskazówki dotyczące tego, jak nauczyć psa czystości. Oto kilka składników skutecznej nauki. 1. Bądź z psem Jeśli dopiero planujesz nabyć psa, postaraj się tak zorganizować Wasze pierwsze chwile, abyś był z psem. Jeśli nie masz możliwości wzięcia urlopu, zadbaj o to, by szczeniak nie zostawał sam. Wychodź z nim jak najczęściej, nawet co 1-2 godziny, by jak najszybciej wyrobić w nim nawyk wypróżniania na zewnątrz. Miej świadomość, że maluch może nie przespać spokojnie całej nocy i bądź gotów także na nocną przebieżkę. 2. Obserwuj Zawsze wychodź z pupilem zaraz po tym, jak się obudzi z drzemki, po jedzeniu i po zabawie. Przede wszystkim jednak obserwuj, obserwuj i jeszcze raz obserwuj! Gdy dostrzeżesz, że robi się niespokojny, zaczyna poruszać się nerwowo i węszyć, nie zwlekaj – pędź na zewnątrz, bo to ten czas! 3. Chwal i nagradzaj Wzmocnienie pozytywne to absolutna podstawa nauki czystości (jak i każdej innej). Miej pod ręką ulubione smakołyki czworonoga i nagradzaj go nimi zawsze, gdy wypróżni się na zewnątrz. Możesz go przy tym chwalić i głaskać. Podobnie możesz chwalić i nagradzać momenty, gdy sygnalizuje, że chce wyjść – to także wzmocni pożądane zachowanie. 4. Ignoruj Zwróć szczególną uwagę na ten punkt, bo to ważne! Kiedy maluch z jakiegoś powodu postanowi zostawić Ci niespodziankę na podłodze w domu, w żadnym wypadku go nie karć, „nie tłumacz”, że źle zrobił. Po prostu ignoruj to zachowanie, by przez przypadek go nie wzmocnić lub co gorsza – nie wystraszyć pupila. Zachowanie, które jest ignorowane, tzn. nie wywołuje żadnych skutków, powinno samoistnie wygasnąć (pod warunkiem, że nie jest zachowaniem samonagradzającym, jak np. szczekanie, ale tu nie masz do czynienia z tego typu sytuacją). 5. Bądź konsekwentny! Kluczem do sukcesu będzie Twoja konsekwencja w podejmowanych działaniach. Jeśli Twoje reakcje będą za każdym razem takie same, utrwalą z czasem prawidłowe zachowanie psa. Dorosły pies załatwia się w domu? Zastanawiasz się, jak oduczyć dorosłego psa sikania w domu? Postępuj w dokładnie w taki sam sposób jak powyżej. Ale musisz mieć świadomość tego, że sama nauka czystości w tym przypadku może okazać się niewystarczająca. Jeśli dorosły pies, który do tej pory świetnie zachowywał czystość, nagle zaczyna wypróżniać się w domu, zawsze musi być jakiś powód – i na pewno powodem tym nie będzie „złośliwość” ze strony czworonoga. Podstawą jest zatem dotarcie do źródła problemu, którym może okazać się np. choroba. Obserwuj psa, wykaż się wyrozumiałością i empatią, ćwicz, a jeśli to nie pomoże – skontaktuj się z lekarzem weterynarii. Pamiętaj też, że pies jest żywą istotą, która ma własne potrzeby – zmieniające się na przestrzeni lat. Nie ma żadnych sztywnych wytycznych co do liczby wyjść z psem – musisz nauczyć się żyć ze swoim podopiecznym, dobrze go poznać i wypracować pewien plan dnia, który będzie korzystny dla Was obojga.
Idż z nim na 10 / 15 minut i weź przysmaki wydawaj mu polecenia i gdy się załatwi daj mu przysmak!
Jednym z rozwiązań stosowanych szczególnie w przypadku szczeniąt jest sikanie na matę higieniczną. Jest to dobre przygotowanie do załatwiania swoich potrzeb na zewnątrz, jednak wymaga cierpliwości oraz odpowiedniego postępowania. Sprawdźmy więc jak nauczyć psa sikać na matę. Na wstępie dziękujemy portalowi za przygotowanie materiału do publikacji. Zatem zapraszamy do lektury! Dlaczego mata higieniczna dla szczeniaka? Wielu początkujących właścicieli psów zastanawia się, czy korzystanie z mat higienicznych jest konieczne. Doświadczeni opiekunowie dowodzą jednak, że jest to najlepsze z dostępnych rozwiązań. Przede wszystkim szczenięta nie mają jeszcze wszystkich obowiązkowych szczepień, przez co wychodzenie na zewnątrz mogłoby być dla nich zwyczajnie niebezpieczne. To jednak nie wszystko. Małe pieski nie kontrolują swoich potrzeb fizjologicznych tak dobrze jak dorosłe zwierzęta, przez co oddają mocz bardzo często nawet od kilku do kilkunastu razy na dobę. Wychodzenie na tak dużą liczbę spacerów w większości przypadków nie jest możliwe. Mata doskonale sprawdza się więc jako rozwiązanie przejściowe, które pozwoli nam uniknąć problemu ze sprzątaniem czy usuwaniem nieprzyjemnego zapachu. Czym sugerować się podczas wyboru maty dla szczeniaka? Oferta mat dla szczeniąt jest naprawdę szeroka i różnorodna. Możemy postawić na zwykłe podkłady higieniczne lub specjalne maty toaletowe. Na jakie z nich warto postawić? Jest to kwestia indywidualna. Maty toaletowe lepiej pochłaniają nieprzyjemne zapachy, przez co nie musimy usuwać ich od razu gdy zwierzę się załatwi. Doskonale sprawdzą się więc w przypadku gdy wychodzimy na kilka godzin np. do pracy. Ich minusem jest jednak dość wysoki koszt. Zwykłe podkłady higieniczne są znacznie tańsze a przy tym równie dobrze chłoną wilgoć, dzięki czemu chronią podłogi przed zabrudzeniem. Muszą być jednak częściej zmieniane. Dobrze sprawdzą się więc w przypadku bardzo młodych szczeniaków, które dopiero uczą się sikać na jest również odpowiednie ułożenie maty w mieszkaniu. Powinny znajdować się w miejscach łatwo dostępnych dla szczeniaka, które nie są np. zamykane w ciągu dnia lub w nocy. Gdy rozpoczynamy naukę czystości mat powinno być kilka tak, by piesek miał do nich niedaleko. Dobrym pomysłem jest rozłożenie mat w każdym pomieszczeniu oraz w pobliżu legowiska psa. Co ważne, nie powinny znajdować się blisko misek z jedzeniem. Z czasem ograniczamy liczbę mat aż do jednej, która jest najczęściej i najchętniej wybierana przez zwierzę. Jak nauczyć psa załatwiania się na matę? Nauka sikania na matę to proces, który wymaga od nas uważności i cierpliwości. Przede wszystkim musimy zadbać o to, by przebywanie na macie kojarzyło się szczeniakowi z pozytywnymi bodźcami. W jaki sposób to zrobić? To bardzo proste. Na początku każde oczekiwane przez nas zachowanie psa, a więc w tym przypadku załatwienie się na macie nagradzamy przysmakiem. Dzięki temu szczeniak szybko zrozumie, że warto załatwiać się w tym właśnie to, może mieć jednak problem z dotarciem na matę na czas. Zwieracze psów nie są u szczeniąt całkowicie rozwinięte co utrudnia ich kontrolę i piesek załatwia się praktycznie od razu gdy poczuje taką potrzebę. Dlatego też drugim krokiem, o którym musimy pamiętać jest obserwowanie swojego zwierzęcia. Większość opiekunów szybko uczy się rozpoznawać sygnały, które wskazują na to, że pies chce się załatwić. Gdy nauczymy się je odczytywać i zauważymy, że pies szuka sobie “miejsca” – zawołajmy go na matę. Możemy również przenieść zwierzaka. Pamiętajmy również o tym, że maty higieniczne powinny mieć stałe miejsce w domu, tak aby zwierzę wiedziało dokąd ma się udać, gdy nadejdzie taka potrzeba. Czego nie wolno robić? Wiemy już co robić by nauczyć psa sikania na matę. Warto jednak mieć świadomość, że inne nasze zachowania mogą sprawić, że cały wysiłek pójdzie na marne. Przede wszystkim warto uzbroić się w cierpliwość i mieć świadomość, że zwierzę jest w stanie w pełni kontrolować swoje zwieracze dopiero po osiągnięciu 6 miesięcy życia. Wpadki mogą więc się zdarzać. W takich sytuacjach absolutnie nie należy krzyczeć na psa lub karać go fizycznie. To sprawi, że zwierzę zacznie się nas bać i stanie się przyczyną kolejnych problemów w przyszłości. Nie zbliżamy też psiego nosa do odchodów i nie starajmy się mu “wytłumaczyć” przynosząc szczeniaka w miejsce, w którym się załatwił. Pies nie zrozumie o co nam chodzi a stonowany ton w czasie tłumaczeń może nawet sprawić, że uzna, że jego zachowanie zasłużyło na nagrodę, jaką jest uwaga opiekuna. Podsumowując, nauka załatwiania swoich potrzeb na macie jest dla młodego zwierzęcia sporym wyzwaniem. Dlatego też konieczna jest cierpliwość i zachowanie spokoju. Możesz mieć pewność, że po zastosowaniu naszych sprawdzonych metod twój pies szybko zacznie załatwiać się tam, gdzie należy.
Odchodzimy na kilka kroków, liczymy trzy sekundy po czy wracamy i nagradzamy pupila. Następnie odchodzimy na cztery sekundy, wracamy i dajemy nagrodę. W zależności od tego jak nasz pupil radzi sobie z ćwiczeniem, z czasem zwiększamy zarówno odległość na jaką odchodzimy od psa, jak i czas powrotu (do koło 30 sekund).
Jak nauczyć chodzić psa na smyczy? To pytanie na pewno zadaje sobie wielu świeżo upieczonych właścicieli. Nauczyć psa spacerować może nie być łatwo, ale wystarczy trochę wiedzy i cierpliwości, by sprawić, że spacery staną się przyjemnością! Przed tobą proste tricki, które ułatwią życie tobie i twojemu w mieście wiąże się z koniecznością wyprowadzania psa na smyczy. Niestety nie każdy pupil od razu potrafi się przystosować do takich warunków. Często zdarza się, że pies nie potrafi powstrzymać się od ciągnięcia właściciela za sobą. Podekscytowany zwierzak chce wszystko obejrzeć, obwąchać i nie zważa na to, że powinien zrównać tempo z właścicielem. Jak nauczyć chodzić psa na smyczy?Pierwszym krokiem jest na pewno zapoznanie psa z obrożą. Zanim wyjdziecie na spacer, daj mu ją do powąchania i obejrzenia. Możesz też przypiąć mu obrożę w mieszkaniu i pobawić się z nim. Dzięki temu pies na spokojnie może zapoznać się z tym, co ma na sobie i przekona się, że noszenie uprzęży to nie kara! Dopiero gdy pies przestanie zauważać, że ma na sobie obrożę możemy przypiąć zacznij przyzwyczajać psa do przytrzymywania go na smyczy. Zacznij od spacerów po mieszkaniu: możesz chwytać za smycz i ewentualnie delikatnie przytrzymać psa dłonią, żeby się nie wiercił. Dopiero, gdy zatrzyma się spokojnie w miejscu, możesz go pochwalić i poluzować smycz. Jeśli pies się wyrywa, zatrzymaj się w miejscu, przytrzymaj przez chwilę smycz, a gdy się uspokoi, zachęć go, by znów ruszył do przodu. Kiedy pies zobaczy, że wyrywanie się i ciągnięcie nic nie daje, nauczy się spokojnie też zostawić smycz przypiętą do obroży, tak żeby zwierzak się z nią oswoił. Może się z nią bawić, pamiętaj tylko by nie dopuścić do sytuacji, w której zwierzak gryzie smycz. Może potem próbować tego na spacerze, zamiast iść grzecznie koło spacery na smyczyJak nauczyć chodzić psa na smyczy? Po oswojeniu zwierzaka w domowym zaciszu możemy podjąć próbę wyjścia na spacer. Pupil może być na początku onieśmielony nową sytuacją albo z kolei bardzo podekscytowany. Pamiętaj więc, że nie będzie się na pewno zachowywał tak grzecznie, jak podczas prób w mieszkaniu. Ciężko będzie na pierwszych spacerach wyegzekwować od psa chodzenie przy nodze – zbyt wiele rzeczy dzieje się dookoła, by ten mógł skupić się na czymkolwiek innym. Daj mu więc czas na spokojne obwąchanie terenu, nie pozwalaj tylko do ciągnięcia smyczy. Bardzo ważne jest, by nauczyć psa jak chodzić na smyczy tam, gdzie my chcemy iść. Zwierzak musi wiedzieć, że to właściciel decyduje o kierunku wyprawy. Warto więc na pierwszych spacerach często zmieniać kierunek marszu tak, by pies podążył za nami. Miej przygotowane w pogotowiu przysmaki, aby nagradzać psa za odpowiednie zachowanie. Nie krzycz na niego, gdy wyrywa się do przodu – po prostu zatrzymaj się w miejscu. To mu pokaże, że wyrywanie się do przodu nie ma sensu. Nagradzaj psa, gdy ten idzie tak, że smycz się nie napina. Podawaj mu nagrodę z ręki – nie rzucaj jej. Za każdym razem, gdy przypięty na smyczy pupil do ciebie podejdzie, daj mu w nagrodę że nauka psa – nieważne, czy szczeniaka, czy dorosłego – wymaga bardzo dużo cierpliwości i musi się odbywać regularnie! Nie zniechęcaj się, jeśli początki są ciężkie. Pies nie chce zachować się w stosunku do ciebie złośliwie, po prostu musi nauczyć się pewnych rzeczy, zanim stanie się gotowy na porządne spacery! Pamiętaj, żeby na psa nie krzyczeć – zwierzę nie rozumie wtedy, co robi źle. Na pupila działają pochwały w przypadku gdy wykona nasze polecenie. Uzbrój się w cierpliwość i powodzenia!ZOBACZ ZDJĘCIA: Sarah SharpZwierzaka najpierw trzeba przyzwyczaić do smyczy i obroży w domu. Dopiero potem możemy zabrać go na pierwszy prawdziwy spacer! Claudio Schwarz PurzlbaumJeśli zwierzę nie chce za nami pójść lub zmierza w innym kierunku, najlepiej się zatrzymać. Amy HumphriesSpacery są ważnym elementem psiego rozwoju, warto więc wiedzieć jak nauczyć chodzić psa na smyczy, by spacery mogły stać się przyjemnością dla twojego pupila, ale i dla Aleksandar RisticSzczeniak może długo przyzwyczajać się do chodzenia na Scott WalshNauka psa wymaga sporo cierpliwości i regularnych ćwiczeń. ZOBACZ TEŻ:Dlaczego psy szczekają? Z zupełnie innego powodu niż myśli większośćLista NAJGROŹNIEJSZYCH trucizn dla kota. Właściciele, uważajcie!Czy psy czują się winne? Sprawdź, czy twój pupil naprawdę żałuje, kiedy coś przeskrobie
. 291 336 200 268 36 496 52 499

jak nauczyc psa sikac na mate